wtorek, 27 grudnia 2011

Święta,Święta i po świętach!

Święta mamy już za sobą, ale za to jest cały tydzień wolnego!! Jeej! ;) Na Wigilii u Babci i Dziadka był z nami Bruno, lecz moja leniwa siostra nie robiła żadnych zdjęć i niestety nic Wam dzisiaj nie pokażę :( Mam jednak zamiar namówić ją aby zrobiła Brunowi świąteczną sesję. Wiecie o co chodzi: czapka,nauszniki itp. Mam tylko nadzieję, że da się go namówić do nie zjedzenia rekwizytów ;)
Pod choinką Bruno znalazł dwie wielkie kości (które już chyba zjadł) oraz nowiutką miskę z TK MAXX, którą kupiłam za poleceniem koleżanki - Marty ;) Muszę powiedzieć, że mu się podoba, bo wydaje mi się, że chętniej je odkąd ją dostał. Dobry znak! Mam nadzieję, że nie przytyłam po świątecznym jedzeniu, bo mam wrażenie, że Bruni jest cięższy... nic tylko by jadł.

A Wam jak minęły Święta? :)


środa, 14 grudnia 2011

Hop,hop po jedzenie!


Dzisiejszy dzień Bruno spędzi ze mną z powodu takiego, że jestem chora :( Musi czekać na resztę rodziny na spacer. No i znowu się trochę wynudzi. A i dzisiaj znowu dowiedziałam się, że gdy coś potrzebuje to potrafi naprawdę wysoko skakać! Na przykład moje śniadania? No bo kto by go nie chciał. ;)
Tak się czasami zastanawiam, czy ktoś w ogóle czyta mój blog... Najwyżej będę pisała sama do siebie, a co?
A no i mam pytanie do tych (mam nadzieję, że tacy są), którzy czytają wpisy. Wasze psy też śpią wszędzie tylko nie w swoim koszu? :) Chyba, że tylko Bruniasty jest taki kapryśny...

wtorek, 13 grudnia 2011

Spacer i większy Bruno!

Witam ponownie!
Własnie przypomniałam sobie, że nie napisałam jaki Bruno jest. Znaczy chodzi o rasę. A więc oficjalnie mogę oświadczyć, że mój pies jest KUNDELKIEM :). Mam go z Radomskiego Schroniska i także wszystkim polecam adoptowanie przyszłych pociech ze schronisk! No ale dzisiaj to nie o tym. Właśnie wróciłam ze spaceru na polach. Dawno się tak nie wyszalał. A no i co najważniejsze spotkaliśmy klona Bruna! Taki sam! Tylko, że był to labrador i był większy, ale kolor się zgadza ;) No dobrze prawie taki sam. Dziś dałam się mu oszukać i dostał 2 smakołyki za piękne oczy ;). Teraz odpoczywa po spacerze. Ah szkoda, że nie mam zdjęcia tego czekoladowego labradora, ale chyba wiecie jak one wyglądają. ;)

poniedziałek, 12 grudnia 2011

Nudy...

Dziś Bruno nie robił za dużo. Ze szkoły wróciłam, a potem od razu na angielski. I się psiak wynudził. Kości dużo zjadł i trochę za piłką polatał, ale zakładam, że głównie spał na kanapie, albo przy oknie ;) Jego ulubione miejsce na noclegi. No i oczywiście nie odstępował mnie gdy jadłam kolacje ale to już standard. Nic dzisiaj ciekawego nie ma. Jutro wcześnie wrócę to zanim za zakupy pojadę to z nim wyjdę na pola. A tak w ogóle to zastanawiam się co mu za święta kupić. 2 metrowa kość i nowa piłka wystarczą. Macie jakieś pomysły?



niedziela, 11 grudnia 2011

WITAMY!

Witam wszystkich na blogu o moim psie BRUNO! Tak wstępnie, aby nie za bardzo przedłużać chcę powiedzieć tylko kilka słów. Więc tak, będę zamieszczać tu ciekawe historyjki, zdjęcia, przeżycia, których głównym bohaterem będzie oczywiście Bruno :) Na początek zdjęcie, które ukazuje małego, średniego i teraźniejszego pupila :